EFAKT.PL

SERDUSZKO

Piosik wróciła do Ibisza!
08.03.2009

Pojawienie się jej podczas programu "Jak Oni śpiewają" wzbudziło wielkie zdziwienie

Oczy ze zdumienia przecierali nie tylko dziennikarze i publiczność, ale nawet osoby pracujące przy produkcji show. Paulina Piosik (22 l.) wróciła do Krzysztofa Ibisza (44 l.)! Dziewczyna znów pracuje z popularnym prezenterem. Uśmiechnięta, zadowolona i jak zawsze, w każdej chwili gotowa nieść mu pomoc. - Tak, jestem jego asystentką - wyznała w rozmowie z Faktem. Skąd ta decyzja i co spowodowało, że Paulina zmieniła zdanie, tego nie chciała już zdradzać.

Zaledwie miesiąc temu Paulina zdecydowała się rozstać z Ibiszem. Zrezygnowała z pracy i wróciła do rodzinnego Wrocławia. Jak zdradzili nam znajomi dziewczyny, bardzo przeżywała rozstanie z Krzysztofem Ibiszem. Ona była przecież jego największą fanką, zawsze mu pomagała, a związek z nim był spełnieniem jej marzeń. Niestety równie szybko jak narodziła się ta miłość, w równie szybkim tempie się wypaliła.

Dziś, gdy emocje już opadły Paulina zdecydowała się wrócić do pracy. Czyżby Piosik odsunęła już sprawy prywatne na bok i postanowiła skupić się wyłącznie na pracy? A może postanowiła dać jeszcze jedną szansę związkowi z Ibiszem?

SERDUSZKO

Była żona lubi Ibisza
11.03.2009

Kobiety jak najbardziej pasują do Ibisza

Kobiety nie pasują do Krzysztofa Ibisza (44 l.) – orzekł niedawno Tomasz Jacyków (41 l.). I bardzo się pomylił. Oto najlepszy dowód, że czar Ibisza działa na panie. Prezenter pokazał się publicznie ze swą pierwszą żoną, Anną Zejdler-Ibisz (33 l.). I oboje zachowywali się jak para najlepszych przyjaciół. Śmiali się i żartowali, jak za dawnych czasów.

Z byłą żoną czasami bardzo trudno jest się dogadać, jednak nie dotyczy to Krzysztofa Ibisza. Z Anną Zejdler (33 l.) prezenter ożenił się 11 lat temu, a rozwiódł przed pięcioma laty. Jednak nie tylko złe wspomnienia ich łączą, wychowują przecież 9-letniego Maksymiliana.

Ibisz ostatnio zabrał byłą żonę na lunch do jednej z warszawskich restauracji. Rozmawiali ze sobą, jak za dawnych czasów, śmiali się i żartowali. Czy prezenter chciał tym dowieść, że kobiety do niego pasują? Jeśli tak, to przyznać trzeba, że bardzo się postarał.

To nie koniec dowodów na niemal nadnaturalne przyciąganie Krzysztofa Ibisza. Niedawno nastąpiły nagłe zmiany w jego relacjach z młodziutką asystentką, z którą kiedyś łączyły go nie tylko stosunki zawodowe. Parę tygodni temu pracownica i partnerka Ibisza Paulina Piosik (22 l.) zrezygnowała z pracy u boku prezentera i wróciła do rodzinnego Wrocławia. Zakochana dziewczyna nie wytrzymała jednak rozstania i kilka dni temu zdecydowała się wrócić do pracy u Ibisza.

Widocznie Krzysztof należy do tych panów, którzy z kobietami robią, co tylko zechcą. A one na to pozwalają i chyba nawet nie przypuszczają, że właśnie dały mu się owinąć wokół palca.

SERDUSZKO

Ibisz kombinuje z asystentką
12.03.2009

Pojawienie się Pauliny Piosik (22 l.), asystentki Krzysztofa Ibisza (44 l.), w pierwszym odcinku "Jak Oni śpiewają" było dla wszystkich nie lada zaskoczeniem

Spekulacjom nie było końca, zastanawiano się, czy dziewczyna na dobre wróciła do prezentera. Tylko Faktowi udało się dowiedzieć, jak jest naprawdę!

Z naszych informacji wynika, że Paulina znów jest asystentką Ibisza, ale tylko przez najbliższe dni! Na jej miejsce jest już bowiem wybrana nowa dziewczyna, a Piosik ją tylko szkoli. Dla Pauliny powrót do pracy z Krzysztofem nie był łatwą decyzją. Byli kochankowie spotkali się wyłącznie w sprawach zawodowych, a ich rozmowy dotyczyły tylko pracy. Jak się dowiedzieliśmy, powrót Pauliny był zwykłym medialnym przedstawieniem. Jej pojawienie się miało udowodnić wszystkim, że para rozstała się ze sobą w zgodzie, że nie mają do siebie żadnych żali i pretensji. Z uśmiechami na twarzy odegrali swoje role podczas programu, a gdy światła reflektorów zgasły i wyłączono wszystkie kamery, nie odzywając się do siebie słowem, rozeszli się w swoje strony.

SERDUSZKO

Syn Ibisza kocha się w Maseraku
12.03.2009

Vincent (3 l.), syn Anny Nowak-Ibisz (43 l.), zapałał uczuciem do... Rafała Maseraka (25 l.)

Żona Krzysztofa Ibisza (44 l.), uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przyznała, że jej synek ma nowego idola.

- Mój synek zakochany jest w Rafale Maseraku (25 l.). Oglądał program "Prywatny instruktor tańca" i często powtarza, że chciałby iść w jego ślady. Całkiem nieźle zapamiętuje kroki, liczy do rytmu - mówi "Super Expressowi" Nowak-Ibisz.

Aktorka dodaje, że decyzję o występie w "Tańcu z gwiazdami" podjęła w niecałe... 2,5 sekundy.

- Chciałabym dotrwać do trzeciego odcinka, a potem mogę już tylko kibicować pozostałym parom przed telewizorem - dodaje.

SERDUSZKO

Ibisz boi się Liszowskiej
19.03.2009

Krzysztof Ibisz zaczyna być poważnie zazdrosny o popularność Joanny Liszowskiej, która razem z nim prowadzi program "Jak oni śpiewają"

Po prostu Joanna przyćmiewa go swoją spontanicznością i naturalnością. A Ibisz, od lat przywykły do tego, że jest zawsze gwiazdą nr 1, kiepsko to znosi.

Krzysztof, choć jest tylko prowadzącym show „Jak oni śpiewają”, uwielbia być w centrum zainteresowania. Każde jego pojawienie się przed kamerą zdawało się mówić: to jego program, on jest największą gwiazdą, a nie ci, którzy popisują się śpiewem. Tak było do tej pory, gdy u jego boku stała Katarzyna Cichopek (27 l.).

Kasia jest spokojna, grzeczna i ani jej do głowy przyszło, by przed kamerą walczyć z Ibiszem o to, kto jest tu ważniejszy. Na jej tle Krzysztof tryskał humorem, telewizyjnym luzem i celnymi puentami.
Ale to się skończyło. Kasię zastąpiła Joasia Liszowska, a pozycja Ibisza zaczyna słabnąć. Seksowna aktorka to nie tylko wulkan energii, ale także silna osobowość. Wyjątkowo było widać to podczas ostatniego programu.

Choć Krzysiek jak zwykle rozpędzał się ze swoimi wypracowanymi wcześniej formułkami, to ostatnie słowo najczęściej należało do Asi. I to ona swoją osobowością zaczyna przyćmiewać nawet starego, telewizyjnego wygę. Cały zespół „Jak oni śpiewają”, od producenta aż po obsługę techniczną, jest zachwycony Liszowską. Ona udowadnia, że świetnie się sprawdza w tego typu show i umie porwać za sobą publiczność. Swojego zadowolenia nie krył również sam Rinke Rooyens (40 l.), producent programu. Jedyną osobą, która po programie miała nieco kwaśną minę, był właśnie Krzysztof.

Choć nie przyzna się do tego za żadne skarby, widać, że już zaczyna się martwić, iż seksowna i pewna siebie aktorka kradnie mu show. Dlatego jest prawdopodobnie jedyną osobą, która tęskni za Kasią. Ale te czasy pewnie już nie wrócą. Krzysiowi zatem nie pozostaje nic innego, jak tylko przyzwyczaić się do nowej dla niego sytuacji, że to nie on gra pierwsze skrzypce.

SERDUSZKO

Żona Ibisza jest zdesperowana
22.03.2009

Żona Krzysztofa Ibisza wie, że "Taniec z gwiazdami" może otworzyć jej drzwi do kariery

Aktorka chciałaby, żeby powstała polska wersja "Gotowych na wszystko" (Desperate Houdewifes"). Sama widzi się w jednej z ról. Uważa się za polską odowiedniczkę Teri Hatcher.

-Byłoby wspaniale, gdyby zaczęto kręcić polski odpowiednik serialu Desperate Housewifes, czyli Gotowych na wszystko". Chciałabym zagrać Susan Mayer, w którą wciela się Teri Hatcher. Jestem do niej bardzo podobna. Bez przerwy zdarzają mi się upadki i wypadki, często oblewam się wodą i kawą - wyznała.

Jej celem jest powtórzenie sukcesu Agaty Kuleszy. Czy do zwycięstwa doprowadzi ją pewność siebie i sms-y od synka i męża. Dowiemy się już niebawem.

SERDUSZKO

Z kim Ibisz stracił dziewictwo?
24.03.2009

Czyżby słynny przebój zespołu Toples "Sąsiadka" niechcący opowiadał o Krzysztofie Ibiszu?

W rozmowie z Michałem Figurskim w "Jeździe Figurowej" prezenter Polsatu przyznał się, że nie jest już prawiczkiem od 27 lat. Jako siedemnastolatek stracił dziewictwo z... sąsiadką.

Ibisz podkreślił, że była bardzo ładna.

SERDUSZKO

Ibisz przeszedł operację plastyczną?
25.03.2009

Od kilku tygodni nie rozstaje się z okularami. Oficjalnie mówi się, że jest to element zmiany wizerunku Krzysztofa Ibisza (44 l.). Czy tylko o to chodzi?

A może prawdziwa jest krążąca plotka, że popularny prezenter poddał się operacji plastycznej? Aby to sprawdzić, pokazaliśmy wcześniejsze i aktualne zdjęcia ekspertom.

Jak się mówi, prezenter ma skorygowaną dolną i górną powiekę. A okulary mają zasłonić minimalnie widoczne jeszcze blizny wokół oka. Jeden ze znanych chirurgów plastycznych, oglądając zdjęcia Ibisza potwierdza te przypuszczenia. – Bez wątpienia Ibisz poddał się zabiegowi i trzeba przyznać, że w jego przypadku była to słuszna decyzja. Ten pan cierpiał na tzw. zespół zmęczonego oka, przez co widoczne były worki pod oczami – stwierdza lekarz. Przyznaje także, że po operacji oczy prezentera są znacznie większe, przez co wygląda on dużo młodziej.

Zabieg, któremu miał poddać się Ibisz, polega na usunięciu obwisłej skóry pod oczami oraz marszczących się fałdów skóry opadających na górne rzęsy. Dzięki temu, że nacięcia skalpela biegną w naturalnym załamaniu skóry na górnej i dolnej powiece, praktycznie nie widać śladów po operacji. Koszt takiego zabiegu wynosi 3–5 tysięcy złotych. Wszystko goi się co najmniej kilkanaście dni. Niektórzy teraz przypominają sobie, że 10 lutego, podczas prezentacji nowej, wiosennej ramówki Polsatu Ibisza nie było, co tłumaczono tajemniczą kontuzją nogi.

Krzysztof Ibisz, by wyglądać młodo i rześko jest w stanie zrobić wiele. Teraz w świetle reflektorów, przed kamerami wygląda zjawiskowo. Nie sposób się doszukać nawet najmniejszej skazy w jego wyglądzie.

SERDUSZKO

Operacja mogła Ibisza zabić!
26.03.2009

Po takim zabiegu upiększającym czasami wdaje się infekcja. A nawet można oślepnąć

W świetle reflektorów i w błysku fleszy on po prostu musi wyglądać zjawiskowo. Zapewne właśnie dlatego Krzysztof Ibisz (44 l.) zdecydował się na operację plastyczną, która zlikwidowała worki pod oczami. Tylko czy na pewno wiedział, czym ryzykuje?

Dążenie do idealnego wyglądu wymaga wielu poświęceń, a czasami ogromnej odwagi. Kiedy pacjent oddaje się w ręce chirurga plastycznego, musi pamiętać, że prawie zawsze czeka go poważna operacja. Jak nam wyjaśnił lekarz specjalizujący się w tego typu zabiegach, operowanie okolic oka jest niezwykle niebezpieczne. Lista możliwych komplikacji po takiej operacji, jaką przeszedł prezenter, jest bardzo długa.

Możliwe są krwiaki i przebarwienia. Ale te, choć utrzymują się dłuższy czas, w końcu jednak znikają. Ale gorsze jest to, że pacjent może stracić czucie w okolicach operowanego miejsca.

Na tym nie kończą się jednak zagrożenia. Możliwe jest również, że pacjentowi łzawią oczy, przez co skóra w okolicy oka będzie stale podrażniona. Zagrożeniem są także rozmaite infekcje, na które podatne jest zoperowane miejsce. Niezwykle rzadkim przypadkiem, aczkolwiek odnotowanym, jest ślepota pooperacyjna.
Jak widać, dążenie do nieskazitelnego wyglądu może być okupione nieopisanym bólem i przykrymi dolegliwościami. Doskonale wiedzą o tym hollywoodzkie gwiazdy, które wycierpiały niejedno, by zatrzymać czas i nie wypaść z rynku.

Krzysztof Ibisz nie musi się jednak martwić o wszystkie możliwe komplikacje. Miał szczęście i jak do tej pory nic złego z jego zdrowiem się nie stało. Nie wiadomo natomiast, kiedy znikną mu blizny pooperacyjne. Operowane miejsca mogą być bowiem zaróżowione nawet przez kilka miesięcy. Dlatego Ibisz nie rozstaje się teraz ze swoimi okularami. A do nich musiał dopasować resztę stroju. Sportowe koszulki zamienił na marynarki, a kolorowe trampki na lśniące pantofelki. Czy wróci do swojego ulubionego wyglądu nastolatka, kiedy się upewni, że z oczami wszystko w porządku?

SERDUSZKO

Ibisz nie może być pomarszczony
27.03.2009

Nie ma to jak potężny sprzymierzeniec. Stylista Tomasz Jacyków (41 l.) postanowił na łamach Faktu udzielić wsparcia Krzysztofowi Ibiszowi (44 l.)

Operacja plastyczna prezentera wstrząsnęła salonami, niektórzy zarzucają mu próżność. Ale nie Jacyków, który twardo go broni.

Tomek to nie tylko książę polskich stylistów, ale także wielki światowiec, o którym powoli staje się głośno za granicą. Dlatego uznał, że powinien wypowiedzieć się w sprawie czołowego prezentera rodzimej telewizji. Eksperci twierdzą, że Krzysztof ostatnio zafundował sobie drobną renowację twarzy. Dzięki niej w zapomnienie odeszły ciemne obwódki i wory pod oczami, postarzające młodego przecież gwiazdora.

– Krzyś ma perfekcyjną budowę młodego, wysportowanego chłopaka – zachwyca się Jacyków w rozmowie z Faktem. – Dlatego głupio by było, gdyby biegał z pomarszczonym ryjem – broni gospodarza „Jak oni śpiewają”.

Jeśli Ibisz miał wątpliwości, czy słusznie zrobił likwidując sobie wory pod oczami, po takich słowach wsparcia może odetchnąć z ulgą. Bo kto jak kto, ale właśnie Jacyków jest prawdziwym ekspertem od reguł rządzących męskim wyglądem. A te mówią wyraźnie, że człowiek znany i lubiany musi wyglądać dobrze. Sam Tomek już dawno zafundował sobie odświeżający zabieg twarzy z botoksowych zastrzyków. I do dzisiaj pozostaje wielkim fanem zawartego w nich jadu kiełbasianego. Nie rozumie, dlaczego niektórzy uznają decyzję o operacji plastycznej za wstydliwy sekret.

– Znam kobiety, które zrobiły sobie cycki, ale wciąż twierdzą, że im same urosły – oburza się stylista. – Przyznaję, że to sprawa bardzo indywidualna, ale operację plastyczne już dawno stały się światowym standardem – precyzuje swoje podejście Jacyków. Dlatego showman Polsatu może chodzić z dumnie podniesionym czołem. Dzięki idealnie gładkiej skórze pod oczami Ibisz będzie w telewizji wyglądał jeszcze bardziej profesjonalnie. Ułatwi też pracę operatorom, którzy nie będą musieli szukać odpowiedniego ujęcia, by skadrować zmęczone oczy prezentera.

– Jego decyzja jest jest po prostu super i kropka – kończy zwięźle Jacyków. Dobrze mieć za sobą poparcie takiej osobowości.

SERDUSZKO

Na kim wzoruje się Krzysztof Ibisz?
30.03.2009

[link widoczny dla zalogowanych]

Buźka gładka jak u pacholęcia, oczy bez śladu zmarszczek bądź objawów zmęczenia. Tak fantastycznie od niedawna prezentuje się Krzysztof Ibisz (44 l.)

Nam udało się ustalić, kto jest prawdziwym idolem gwiazdora Polsatu. To Ken – najlepszy przyjaciel lalki Barbie.

Cała Polska nie mogła doczekać się tej chwili. Podczas ostatniego odcinka polsatowskiego programu „Jak oni śpiewają" Krzysztof Ibisz postanowił wreszcie zdjąć okulary i w pełni odsłonić swoje nowe oblicze. W odnowionym wcieleniu Krzyś wyglądał pięknie – po prostu jak z obrazka!

A właściwie, jak... ze sklepu z bardzo drogimi zabawkami. Dlaczego? Bo podobieństwo do najlepszego przyjaciela Barbie, czyli Kena, jest teraz wprost uderzające. Ten sam wyraz twarzy, perfekcja i urok małego księcia. Na tej idealnej twarzy próżno szukać zmarszczki, sińców czy najdrobniejszej fałdki. Perfekcja!
Choć swoim wyglądem Krzysztof wzbudził niekłamany zachwyt Edyty Górniak (37 l.) – jednej z jurorek programu – z wrodzonej skromności nie chciał komentować swojej boskiej urody. A teraz obok Krzysia naprawdę nie sposób przejść obojętnie.

Mamy nadzieję, że w swojej drodze do perfekcji prezenter nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Bo obserwowanie, jak z każdym rokiem gwiazdor Polsatu pięknieje, jest po prostu bezcenne i w wyrafinowany sposób zaspokaja estetyczne potrzeby telewidzów. Brawo!

SERDUSZKO

Żona Ibisza nie chciała rozwodu
30.03.2009

Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" wyjawiła, że walczyła o utrzymanie małżeństwa z Krzysztofem Ibiszem

Wiadomość o rozstaniu była dla niej szokiem.

- Skłamałabym, mówiąc, że się tego spodziewałam... Nie podejmowałam decyzji, tylko ją otrzymałam - mówi

Nowak-Ibisz w rozmowie z "Galą". - To jest bardzo bolesny proces. Tak bolesny, że w pewnym momencie moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Nie mogłam na nich stać. Chciałam ratować, ratować... zresztą (...) nie jestem gotowa, by o tym opowiadać. Każda kobieta, która przechodziła przez podobny etap, to zrozumie. Udawanie, że jest fantastycznie, nie ma sensu -dodaje.

Aktorka boi się, że na rozwodzie najwięcej straci synek Vincent (3 l.).

- Nie jest łatwo wytłumaczyć to, co się dzieje, dziecku. Rozejście się rodziców oznacza katastrofę, koniec nadziei, marzeń, planów na przyszłość. Powstaje ściana, na której rozbijają się kolejne wyobrażenia o rodzinie. Ginie poczucie bezpieczeństwa, zamiera radość i spontaniczność- podsumowuje.

SERDUSZKO

Ibisz chce do TVN?
31.03.2009

Krzysztof Ibisz (44 l.) ma własny program w Polsacie, ale robi wszystko, by dostać się do "Tańca z gwiazdami"

Na razie zabiega o to, by choć siąść wśród publiczności. Ciekawe tylko, czy chodzi mu wyłącznie o dopingowanie żony Anny Nowak-Ibisz (44 l.), z którą jest w separacji, czy o lans, który tak kocha. A być może Krzysztof chce po prostu pokazać, że jest świetnym tancerzem i marzy mu się wystąpienie w kolejnej jubileuszowej edycji?!

Jak dowiedział się Fakt, Krzysztof już od pierwszych odcinków dziewiątej edycji tanecznego show robi wszystko, by się tam znaleźć. Pretekst ma doskonały, w końcu wśród tańczących gwiazd jest jego żona Anna. Gwiazdor już nieraz próbował wprosić się do środka, by ją dopingować. Niestety, do tej pory mu się to nie udało, ale znając jego upór, pewnie szybko nie da za wygraną. Ostatnio Krzysztof nie miał najlepszej prasy, to głównie jego oskarżano za rozpad małżeństwa z Anną.

Aktorka dla niego i ich synka Vincenta (3 l.) rzuciła świetną pracę w Niemczech. Chciała być ze swymi mężczyznami. Gdy jednak zamknęła swoje sprawy za zachodnią granicą i rozpakowała walizki w ich warszawskim domu, okazało się, że miłość Krzysztofa wygasła. Ibisz spakował się i wyprowadził. Szybko pojawiły się plotki, że powodem rozstania jest uczucie do jego młodziutkiej asystentki. Te informacje były zupełnie nie w smak Ibiszowi.

Pewnie właśnie dlatego teraz chce za wszelką cenę pokazać, że choć nie jest już z Anną, to nadal jest świetnym i opiekuńczym facetem i ciągle ją wspiera. Nie jest przecież tajemnicą, że to jak postrzegają Ibisza Polacy, jest dla niego bardzo ważne. Dziennikarz od zawsze bardzo dba o swój wizerunek i robi wszystko, by pokazać, że jest nie tylko czułym ojcem, ale i mężczyzną z zasadami. Ostatnio w kilku wywiadach wspomniał mimochodem, że wysyła na żonę SMS-y i trzyma za nią kciuki.

To jednak nie wszystko, on chce zasiąść wśród publiczności, by cała Polska widziała, jak bardzo wspiera Annę. Jej najwyraźniej na tym nie zależy. Obecność Krzysztofa w studiu tylko by ją paraliżowała i krępowała. A to byłoby jej nie na rękę, zwłaszcza że na razie aktorka radzi sobie na parkiecie naprawdę świetnie.

SERDUSZKO

Żona Ibisza żałuje występu w "Tańcu"
31.03.2009

Wszystko wskazuje na to, że aktorka nie miała pojęcia jak męczący jest udział w tanecznym show TVN

- Gdybym drugi raz dostała propozycję występu w "Tańcu z gwiazdami", na pewno bym się nie zgodziła - czytamy wypowiedź Nowak-Ibisz w "Imperium TV".

Udział żony Krzysztofa Ibisza w "Tańcu z gwiazdami" miał otworzyć jej drzwi do kariery. Najwyraźniej długie godziny spędzone na parkiecie, na wiele się nie zdały. Bo jak na razie wielkie propozycje ról się nie pojawiły.

Czy takie nastawienie, spowoduje, że aktorka szybko odpadnie z programu? Przekonamy się już w tę niedzielę.

SERDUSZKO

Ibisz znalazł zastępstwo dla Pauliny
01.04.2009

U boku Krzysztofa Ibisza (44 l.) pokazała się nowa asystentka. Podczas show "Jak oni śpiewają" dyskretnie podawała prezenterowi karteczki z wcześniej przygotowanymi, dowcipnymi ripostami

Z poprzednią asystentką Krzysztofa Ibisza łączyła nie tylko praca. Paulina Piosik zakochała się w nim, ale gorący romans szybko zgasł. Zakończyła się również kariera Pauliny przy boku Ibisza. Dziś jej miejsce zajmuje już inna dziewczyna. Ale zanim to się stało, Ibisz zrobił wszystko, by udowodnić, że z Pauliną rozstał się w zgodzie. Nawet nakłonił ją, by po rozpadzie ich związku pojawiła się podczas realizacji odcinków emitowanych od początku marca. A kiedy już wszyscy zobaczyli, jak po dżentelmeńsku rozstaje się z dziewczyną, szybko wymienił ją na następną. Aby nikt jej nie mylił z poprzedniczką, tym razem wybrał brunetkę.

Kim jest tajemnicza ciemnowłosa ślicznotka, tego nikt nie chce zdradzić. Bez wątpienia jest kolejną ambitną dziewczyną, która zaczyna swoją karierę u boku Ibisza.