Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

GAZETA WYBORCZA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:30, 08 Lis 2009    Temat postu: GAZETA WYBORCZA

CZAROWANIE NA EKRANIE

Publiczna telewizja jest zła. Schlebia najniższym gustom, coraz bardziej przypominając telewizje komercyjne. A w dodatku najbardziej lubi zajmować się samą sobą.

[link widoczny dla zalogowanych]

(...)

IBISZA CZAR

Ale chyba najbardziej irytująca w naszej telewizji jest konferansjerka. Zajmuje chyba ponad godzinę dziennie i nie ma sposobu, aby jej nie oglądać. Konferansjerzy starają się realizować dyrektywę "wyjścia do widza", "likwidowania barier", "wciągania do wspólnej zabawy".

Telewizja może twierdzić, że takie fraternizowanie odpowiada większości widzów. Tylko że ta większość życzy sobie również pornografii, krwawych horrorów, wrestlingu i disco polo (co już zresztą dostała), należy się jednak zastanowić, czy jest na to miejsce w telewizji publicznej.

Konferansjerami są przeważnie ludzie młodzi (jeśli nie można przebudować budynku, warto zmienić przynajmniej fasadę). Ale brakuje wśród nich inteligentnych, tryskających energią, iskrzących dowcipem, bezpretensjonalnych, przyciągających uwagę, ale znających swoje miejsce prowadzących, znanych z telewizji francuskich, brytyjskich czy nawet rosyjskiej. Zamiast tego mamy wypranych z emocji, wygamiturowanych młodych starców, sztucznie uśmiechniętych, przymilnych i bezkonfliktowych.

Prym wśród nich wiedzie Krzysztof "Czar Par" Ibisz, człowiek bez indywidualności, którego styl telewizyjny jest jak disco polo - tyleż popularny, co tandetny. Jego zapowiedzi filmów są przeczytanymi żywcem fragmentami "Gazety Telewizyjnej". Kanapowe rozmowy, które prowadzi, służą prezentacji nie gościa, ale jego samego, są epatowaniem wątpliwą elokwencją. (...)

Telewizja jednak nie zważa na podobne braki. Po raz kolejny pokazuje, że przy odrobinie cierpliwości można wylansować każdego. Młodzi konferansjerzy szybko stają się bohaterami prasy brukowej i magazynów kobiecych. Znów pojawiają się na ekranie, tym razem w reklamach kolorowych tygodników. Padają hasła: "Krzysztof Ibisz - idol kobiet", "Krzysztof Ibisz w oczekiwaniu na kobietę swojego życia", "Krzysztof Ibisz kupił nowe mieszkanie. Czy aby zamieszkać z nową narzeczoną?". (...)

W "Antenie" (nr 37/95), organie TVP S.A., czytamy np. artykuł pt. "Za mało Ibisza", a w nim: "Krzysztof Ibisz jest prawdziwym idolem nie tylko nastolatek, które na jego widok aż piszczą. (...) Program "Czar par" przyniósł mu ogromną popularność i tytuł Wiktora '94. (...) Na festynie "Jedynki" na Agrykoli zaobserwowano, że nie odstępowała go Paulina Smaszcz - prezenterka "Jedynki". Czy to jest przyjaźń czy coś więcej? - plotkowano". Obok uwodzicielskie zdjęcie "idola kobiet".

Niedawno ogłoszono konkurs dla telewidzów, w którym padły trzy pytania: "Kim z wykształcenia jest Jan Suzin?" lub "Kto jest najmłodszym prezenterem Jedynki?" i "Kto prowadzi teleturniej "Nowożeńcy"?". Odpowiadając w systemie Audiotele, z którego TVP zresztą i czerpie zyski, można było wygrać cinquecento.

Czy jest jednak coś złego w promowaniu prezenterów? Ależ tak! Zaciera się granicę między "byciem sławnym" a "byciem popularnym". Sławny jest Czesław Miłosz, Roman Polański lub Jacek Kuroń, a popularny - OJ. Simpson, Tonya Harding i Sławomir Wałęsa. Pierwsi trafili do świadomości milionów dzięki talentowi, pracy lub odwadze, drudzy przez przypadek. Telewizja publiczna powinna znać tę różnicę i zajmować się raczej tematem następnego filmu Wajdy lub radykalizmem tekstów Kazika, a nie tym, z kim śpi Krzysztof Ibisz.

Robert Leszczyński



Komentarz Krzysztofa do tego artykułu znajdziecie pod adresami:

ANTENA - nr 11 z 04.03.1996 r. - JESTEM TWARDYM FACETEM

1996 r. - NIE JESTEM IDIOTĄ


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SERDUSZKO dnia Śro 13:37, 11 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:15, 12 Lis 2009    Temat postu:

GAZETA WYBORCZA - GAZETA TELEWIZYJNA - 12.05.2006 r.

ZŁOTA DWUNASTKA SREBRNEGO EKRANU


Profesjonalna, przyjazna, ciekawa - wybierzmy ludzi, którzy mogliby stworzyć taką telewizję.

Drużyna fortuny, czyli prowadzący teleturnieje. Któż z nas nie marzył, zęby dostać z ich rąk kluczyki do samochodu? I te uśmiechy tylko dla nas... To dzięki prowadzącym telewizyjne teleturnieje wzbudzają przecież takie emocje.

A. Zygmunt Chajzer

Ma i głos, i twarz. Ten pierwszy zawdzięcza kilkunastoletniemu związkowi z Programem I Polskiego Radia. Tę drugą poznali najpierw widzowie telewizji publicznej. Był prezenterem w Dwójce, w Jedynce, sprawozdawcą sejmowym. Od kilku lat prowadzi jednak programy lekkie i przyjemne. Był prezenterem polsatowskiego "Na zawsze razem" oraz "Ananasów z naszej klasy" w TVN. W polsatowskim "Idź na całość" rozdawał pieniądze, sprzęty i... Zonki. Teraz w "Grasz czy nie grasz" tej samej stacji stara się rozdać milion złotych.

B. Robert Janowski

Wydawać by się mogło, że od zawsze zadaje w TVP1 pytanie: "Jaka to melodia?". Nic bardziej mylnego. To prawdziwy człowiek renesansu. Ukończył szkołę muzyczną w klasie fortepianu i Akademię Rolniczą na wydziale weterynarii. Występował w rock-musicalu "Kompot", do którego sam napisał muzykę, ze słynnym "Metrem" zagrał na Broadwayu. Był wokalistą zespołów rockowych. Grywał w filmach, nagrywa płyty solowe, pisze wiersze. Spokojny, stonowany, sympatyczny - daleko mu do wzorca medialnej gwiazdy.

C. Tadeusz Sznuk

Siła spokoju. Radiem zaraził się w harcerstwie. Na tyle skutecznie, że już ponad 40 lat jego głos kojarzy się z audycjami Polskiego Radia. Był współtwórcą "Sygnałów dnia", ogromną popularność dało mu "Lato z radiem". Z telewizją związany od 1976 roku, ostatnio jako prowadzący teleturniej "Jeden z dziesięciu". Słynie zarówno z wyważonego stylu prowadzenia programu, jak i ciętych komentarzy. Jest zdobywcą Telekamery oraz tytułu Mistrza Mowy Polskiej. Prywatnie jego pasją jest lotnictwo. Ma licencję pilota, uwielbia latać szybowcami.

D. Hubert Urbański

"Telewizję mogę oglądać nałogowo" - mówi o sobie. Studiował orientalistykę i aktorstwo. Przez kilka lat był radiowcem, potem trafił do telewizji. Od 1999 roku jest związany ze stacją TVN. Prowadził "Milionerów", reality show z Michałem Wiśniewskim "Jestem jaki jestem" oraz "Wyprawę Robinson". Teraz namawia do "Tańca z gwiazdami". Cechy szczególne: dobrze skrojone garnitury i ironiczny wyraz twarzy. Twierdzi, że gdyby nie był prezenterem w polskiej telewizji, chciałby być przedwojennym aktorem w Hollywood lub współczesnym studentem w Danii.

E. Krzysztof Ibisz

Polsatowski człowiek do zadań specjalnych. Jeśli trzeba poprowadzi reality show program rozrywkowy albo talk show. Najczęściej można go jednak zobaczyć w teleturniejach. Prowadził "Awanturę o kasę" i "Życiową szansę", teraz jest gwiazdą "Gry w ciemno". Jego czar przedwojennego amanta jednych urzeka, innych drażni, ale bez wątpienia pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów polskiego światka telewizyjnego. Ma na swoim koncie epizod polityczny: był posłem z ramienia Polskiej Partii Przyjaciół Piwa.

Głosowanie trwało do czwartku 18 maja (do godz. 0:00).

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:31, 12 Lis 2009    Temat postu:

22.11.2006 r.

TVP MA PRZEPROSIĆ IBISZA


Telewizja publiczna oraz kolorowe pismo "Twoje Imperium" mają przeprosić Krzysztofa Ibisza za to, że podały informacje o rzekomej zmianie orientacji seksualnej znanego prezentera - orzekł wczoraj sąd okręgowy.

TVP i wydawca pisma mają też zapłacić Ibiszowi 30 tys. odszkodowania. On sam żądał 200 tys. zł. ale sąd uznał, że byłoby to zbyt dużo. Przeprosiny należą się Ibiszowi za nieprawdziwe informacje, jakie opublikował latem 2004 r. wydawany przez koncern Bauera tygodnik "Twoje Imperium".

Na pierwszej stronie zamieścił on zdjęcie Ibisza z tytułem: "Mieszka z nim; flirtuje z nią". W tekście podano wiele szczegółów z życia prywatnego Ibisza, pisano m.in. o jego rozwodzie. Gazeta donosiła, że mieszka z kolegą, a spotyka się z "panią Anią".

Informację powtórzył program TVP "Teleplotki". Ibisz wytoczył proces cywilny o ochronę dóbr osobistych i wygrał. Sąd nakazał przeprosiny za "bezprawne zamieszczenie godzących w dobre imię prezentera informacji dotyczących intymnej sfery jego życia". Jednocześnie sąd oddalił żądania Ibisza, by zakazał tym mediom dalszego pisania o nim. Wyrok jest nieprawomocny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin