Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

PARTY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:37, 12 Lis 2009    Temat postu: PARTY

02.01.2008 r.

NOC GWIAZD


[link widoczny dla zalogowanych]

GALA 15-LECIA POLSATU

Pierwsza prywatna telewizja w Polsce rozpoczęła nadawanie dokładnie 5 grudnia 1992 roku o godzinie 16.30. Od tej historycznej chwili minęło 15 lat i z tej okazji zorganizowano uroczystą galę w Teatrze Wielkim w Warszawie. Na czerwonym dywanie można było zobaczyć prawie wszystkie polskie gwiazdy, polityków i najważniejsze osoby w stacji z Zygmuntem Solorzem-Żakiem i Niną Terentiew na czele. Podczas oficjalnej części wieczoru, którą poprowadzili Krzysztof Ibisz i Agnieszka Popielewicz, pojawiły się osoby od lat związane z Polsatem i te, które zawdzięczają stacji swoją karierę. Wspominano wielkie hity, np. pierwszy polski talk-show "Na każdy temat", o którym opowiadał jego prowadzący Mariusz Szczygieł. Marcin Miller z zespołem Boys przypomniał czasy, gdy Polsat emitował program "Disco Relax" i zaśpiewał swój największy przebój "Jesteś szalona" w nowej aranżacji Adama Sztaby. Gwoździem gali był występ Michaela Boltona, który śpiewał w Polsce po raz pierwszy. Po części oficjalnej goście udali się na bankiet i bawili się do białego rana.

PARTY FAKTY:

1. Sukces: Relację z gali obejrzało na żywo ponad trzy miliony osób.

2. Na CO patrzono? Na piękne nogi Agnieszki Popielewicz i na płaski brzuszek Violi Kołakowskiej, która miesiąc wcześniej urodziła dziecko.

3. O czym plotkowano? Czy Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk wzięli niedawno ślub w sekrecie przed mediami?

4. Wpadka: Gdy Cezary Pazura pojawił się w towarzystwie pięknej młodej damy, w pierwszej chwili wszyscy pomyśleli, że to jego nowa ukochana. Szybko okazało się jednak, że aktor przyszedł z nastoletnią córką Nastką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:47, 12 Lis 2009    Temat postu:

14.01.2008 r.

NAJLEPIEJ UBRANY DZIENNIKARZ


[link widoczny dla zalogowanych]

Znakiem rozpoznawczym przystojnego prezentera Polsatu jest na pewno zniewalający uśmiech oraz dobry gust. W ubiegłym roku Krzysztof Ibisz zdobył nagrodę Oskar Fashion w kategorii "Najlepiej Ubrany Dziennikarz". Jest entuzjastą zdrowego trybu życia i sportu. Uprawia fitness, biega, nurkuje oraz trenuje boks. Dzięki nienagannej sylwetce świetnie prezentuje się zarówno w garniturze, jak i wąskich dżinsach i T-shircie.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:36, 13 Lis 2009    Temat postu:

12.01.2009 r.

KOGO KOCHA IBISZ

O NIM JEST GŁOŚNO! IKONA STYLU? Krzysztof Ibisz od lat uchodzi za jednego z najprzystojniejszych polskich prezenterów. W zeszłym roku dostał nagrodę dla Najlepiej Ubranego Dziennikarza. Chętnie wkłada dobrze skrojone garnitury, ale lubi też dżinsy, paski z dużymi klamrami, T-shirty z nadrukami i trampki, co mogliśmy zobaczyć m.in. w programie "Jak Oni śpiewają". Podkreśla, że sam wypracował swój styl, nie korzystając przy tym z pomocy fachowców.


Trzy Wiktory, dwie Telekamery i niezliczona liczba wygranych plebiscytów na najpopularniejszego prezentera. Obok Maryli Rodowicz jest najbardziej rozpoznawalną twarzą show-biznesu. Od 16 lat Krzysztof Ibisz nie znika z naszych ekranów. Ale ostatnio głośno zrobiło się o nim nie z powodu kariery, tylko rozstania z Anną Nowak-Ibisz . Bo to już drugi rozwód Krzysztofa Ibisza. Dlaczego nie potrafi poukładać sobie życia prywatnego?

FINAŁ W SĄDZIE?


Powód rozwodu? Pojawiały się spekulacje, że jest nim blondwłosa członkini fanklubu Krzysztofa, a obecnie jego asystentka , którą poznał podczas kręcenia teleturnieju "Gra w ciemno". Plotkowano, że Krzysztof spędził święta Bożego Narodzenia w towarzystwie jej i jej rodziny. Ponoć ta sytuacja miała przypieczętować koniec jego małżeństwa. Jak przystojny prezenter odnosi się do tych rewelacji?

- Nie zamierzam komentować plotek dotyczących mojego życia prywatnego. Nie ma to najmniejszego sensu. Pracuję w tej branży 16 lat i różne rzeczy o mnie pisano - mówi w rozmowie z "Party" Krzysztof Ibisz.

- Część rzeczy, która pojawiła się ostatnio w pismach, godzi w moje dobre imię. Informacje, które tam zamieszczono, wymagają procesu. Moi prawnicy już napisali stosowne pisma i ta sprawa na pewno znajdzie swój finał w sądzie - ucina.


IDEALNY ZIĘĆ


Mówi się, że każda teściowa chciałaby mieć Krzysztofa Ibisza za... zięcia. Bo przystojny, sympatyczny, utalentowany.

- To bardzo miłe, cieszę się, że taka opinia krąży - śmieje się showman.

Mimo to Ibisz nie ma szczęścia do związków. Kiedy ponad 10 lat temu poznał Annę Zejdler, wydawało się, że to miłość na całe życie. Były romantyczne oświadczyny pod włoską fontanną di Trevi, ślub jak z bajki transmitowany przez telewizję TVN. Małżonkowie snuli plany o budowie domu w Konstancinie i trójce dzieci. Wkrótce pojawił się syn Maksymilian. Kiedy wydawało się, że nic nie zakłóci szczęścia, gruchnęła wiadomość o rozwodzie pary. Spekulowano, że powodem była praca. Krzysztof większość czasu spędzał we Wrocławiu, gdzie prowadził reality show "Bar", Anna została naczelną jednego z magazynów w Warszawie. Trzeba przyznać, że rozwiedli się z klasą - bez oskarżeń, spokojnie porozumieli się w sprawie podziału opieki nad synkiem. Krzysztof podkreślał, że ceni eksżonę za mądrość, bo nie próbuje nastawiać dziecka przeciw niemu. Starał się, by Maksymilian nie odczuwał rozstania rodziców. Poświęcił się pracy, nie szukał nowej miłości.
Przyszła sama. I właściwie nie nowa, ale stara, bo sprzed 20 lat! Spotkał swoją dziewczynę z czasów liceum. Z Anną Nowak poznali się w ognisku teatralnym na warszawskiej Ochocie. Wtedy miłość nastolatków nie przetrwała. Anna wyjechała z Polski, bo zaczęła występować w niemieckim serialu "Lindenstrasse". Kiedy spotkali się 20 lat później, uczucie odżyło. Ona cieszyła się jak dziecko, gdy Krzysztof po raz pierwszy zostawił swoją szczoteczkę do zębów w jej łazience. On rozklejał w całym jej mieszkaniu karteczki z zapewnieniami o miłości. Pobrali się trzy lata temu. Niedługo później dumny Krzysztof obwieszczał: "Będę miał syna". Do dziś Vincent, młodszy syn, i Maksymilian są dla niego najważniejszymi osobami na świecie. Próby czasu nie przetrwało jednak jego drugie małżeństwo. Dlaczego? Jedni twierdzą, że parę znów podzieliła praca, inni, że uczucie nastolatków okazało się za słabe na dorosłe życie. I wbrew plotkom o zauroczeniu asystentką wszystko wskazuje na to, że Krzysztof chce się poświęcić swojej największej miłości. Pracy.

[link widoczny dla zalogowanych]

MARZENIE O PRACY

"Jestem pracoholikiem i jest to rodzaj zniewolenia", przyznawał otwarcie Krzysztof w wywiadzie dla "Vivy!". W minionym roku prowadził nowy program "Kłamczuch", czwartą edycję show "Jak Oni śpiewają", która zyskała rekordową oglądalność, oraz razem z Agatą Młynarską i Joanną Liszowską zabawę sylwestrową na warszawskim placu Konstytucji. 2009 rok zapowiada się dla prezentera równie pracowicie. I nie będą to tylko "Jak Oni śpiewają" i "Kłamczuch".

- Mam propozycję nowego widowiska od telewizji Polsat, ale na razie jeszcze nie mogę zdradzić tytułu. Myślę, że pokażę się telewidzom w zupełnie nowej roli. Rozwinie się też mój wątek w serialu "M jak miłość", gdzie gram postać Adama Butora - zdradza nam Krzysztof Ibisz.

Cieszy się z nowych wyzwań, bo -jak sam przyznaje - praca w telewizji była jego marzeniem jeszcze za czasów studenckich.

- Zrealizowałem wtedy mój pierwszy film. W prezencie, zupełnie za darmo, zagrali w nim aktorzy teatru Studio, w którym wtedy pracowałem, m.in. Marek Walczewski z żoną. Zmontowałem go na profesjonalnej taśmie, wysłałem na Concordia University w Kanadzie i... zostałem studentem kierunku Media Prodaction (reżyseria filmowa) - wspomina dziennikarz.

By zarbić na czesne, Krzysztof przygotowywał sałatki i kanapki w greckiej restauracji. Po powrocie do kraju uświadomił sobie dwie rzeczy: że chce profesjonalnie zająć się polityką i... pracować w telewizji. W polityce wytrzymał krótko, ale w 1991 roku był nawet posłem na Sejm! Inaczej było z telewizją.

- Przypadkiem na kursie języka angielskiego poznałem panią Bożenę Walter, która pracowała wtedy w TVP. Napomknąłem jej, że chciałbym coś zrobić w telewizji. Pani Bożena powiedziała: "Wymyśl coś i przyjdź do mnie z gotowym pomysłem" - opowiada "Party" Krzysztof Ibisz.

Na początku opracowywał quizy do programu "Klub Yuppies", który wtedy redagowała Bożena Walter. Potem już jako reporter kręcił felietony do "5-10-15" i innych programów dla młodzieży.

- Wtedy nawet nie myślałem o występach przed kamerą, bo od zawsze moim marzeniem było zostać reżyserem - mówi prezenter. Pilnie poszukiwano jednak prowadzącego quiz w "Klubie Yuppies".

- Proponowałem tę pracę moim kolegom z teatru, bo chciałem się zajmować programem wyłącznie od strony redakcyjno-dziennikarskiej. Nikt nie chciał się zgodzić. Wtedy dla aktora wystąpienie w reklamie było obciachem, a poprowadzenie programu dla młodzieży oznaczało zaszufladkowanie i brak poważnych propozycji zawodowych - opowiada.

Krzysztof Ibisz podjął wyzwanie. Jego inteligencja i urok osobisty tak oczarowały widzów, że powierzono mu poprowadzenie pierwszego w Polsce wielkiego show "Czar par". Turniej okazał się wielkim sukcesem i propozycje pracy posypały się jak z rękawa.

[link widoczny dla zalogowanych]

PRZYSTOJNIAK Z KLASĄ


Do tej pory dziennikarz poprowadził kilkanaście programów rozrywkowych i wystąpił w ponad 30 epizodach filmowych. Swój czas dzieli między pracę a dzieci. Synów uczy zdrowego trybu życia, którego jest fanem. Sam ćwiczy pod okiem wykwalifikowanego trenera.

- Stosuję także dietę dla osób ćwiczących fitness. Polega ona na jedzeniu posiłków co trzy godziny i są to naprawdę duże porcje. Potrafię zjeść ogromny talerz makaronu z dobrą oliwą tuż przed snem i od tego nie tyję - opowiada.

W ferie ze starszym synem chce wybrać się na narty.

- Maks polubił już pływanie i mam nadzieję, że złapie bakcyla do szaleństw na stoku - opowiada Ibisz.

- Vincent jest za mały, by pojechać z nami. Na razie tylko spacerujemy po lesie, ale będę pracował nad tym, aby młodszy syn też jak najszybciej nauczył się pływać i jeździć na rowerze.

[link widoczny dla zalogowanych]

Choć Ibisz prowadzi kilka programów, ma dobrze prosperującą firmę, gra w serialach, nigdy nie porzucił marzeń o reżyserii.

- Wciąż zastanawiam się, co mogłoby być interesującym scenariuszem dla widza. Mam w głowie kilka tematów i z pewnością zacznę je realizować, gdy tylko skończy się gorący okres zawodowy, który mam teraz - mówi "Party" Krzysztof Ibisz.

- Na pewno kiedyś stanę za kamerą. Dlaczego? Zawsze uważałem, że należy spełniać marzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:08, 13 Lis 2009    Temat postu:

06.04.2009 r.

KRZYSZTOF IBISZ

NIE CHCE, BY JEGO 3-LETNI SYN VINCENT BYŁ JEDYNAKIEM. WŁAŚNIE POZNAŁ GO Z PRZYRODNIM RODZEŃSTWEM.


Krzysztof Ibisz i jego pierwsza żona Anna są dowodem na to, że po rozwodzie naprawdę można się przyjaźnić. Ostatnio eksmałżonkowie wybrali się na rodzinny spacer z synem Maksem i jego przyrodnim rodzeństwem - Vincentem (synem Krzysztofa i Anny Nowak) i Milenką (córką Anny Ibisz).

- To było pierwsze spotkanie w takim gronie. Vincent znał Maksa, ale terazw końcu poznał także Milenkę - opowiada "Party" Ibisz.

Dzieci od razu się polubiły, a rodzina spędziła na jednym z warszawskim placów zabaw prawie cale popołudnie. Krzysztofowi i Annie zależy na tym, by ich pociechy się ze sobą zżyły.

- Teraz jest najlepszy czas, by Maks i Milenka mogli dobrze poznać Vincenta. Dlatego chcemy się spotykać jak najczęściej - deklaruje Ibisz.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin