Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

TELE TYDZIEŃ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:03, 09 Lis 2009    Temat postu:

ZWARIOWAŁEM!

[link widoczny dla zalogowanych]

Dostał Wiktora Publiczności trzeci raz z rzędu. Złośliwcy mówią, że wkrótce Wiktory zostaną Ibiszami...

- Jak się jest Krzysztofem Ibiszem, który wciąż wygrywa?

Normalnie. Bardzo lubię swoją pracę w telewizji i staram się, aby to było dobre i żeby zainteresować tym ludzi. To wszystko. Nie myślę o nagrodach, pieniądzach itd. A ponieważ jestem na widoku, wszystko to się odbija w różnych konkursach popularności.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdziekolwiek się pokaże, wszędzie oblegają go wielbicielki.

- Czy PWST pomogła Panu w karierze?

Aktorzy mają dobrą dykcję, świadomość ciała, głosu, gestu i przygotowanie do pracy z kamerą. Czyli to, co pomaga w telewizji. Ale przeszkadza, gdy aktor zaczyna grać. Niektórzy wypadają fatalnie, ponieważ są potwornie sztuczni i nie przyzwyczajeni do mówienia własnym tekstem. A kamera łapie każdy fałsz. Tu nie ma grania. Telewizja to szczera rozmowa z drugim człowiekiem.

- Przeszedł Pan do Telewizji Wisła. Jakie są różnice w stosunku do TVP?

Ogromne. To jest tak, jakbym przeprowadzał się do nowego mieszkania i kupował łyżki, widelce, wszystko po kolei. Z drugiej strony robienie telewizji od zera to przygoda, dla której można zwariować. I ja zwariowałem. Niektórzy myślą, że przychodzą nowi ludzie, naciskają guzik i jest inny program. Nie. To jak z rozpędzonym parowozem - nie da się go zatrzymać i pojechać w drugą stronę. Wszystko powoli się buduje, np. słabe seriale wymienia się na lepsze, robi się nowe czołówki...

[link widoczny dla zalogowanych]

- Na razie są puste ściany i podłoga...

Tak. I cieszy mnie, że mimo skromnych środków, zmiany dają efekty - wzrasta oglądalność. To znak, że dobrze pracujemy. Swój program też będę rozwijał wraz ze stacją. Gdybym go realizował w Jedynce, to byłoby wielkie widowisko, z dużą dekoracją, windą - marzę o windzie, która byłaby moją partnerką - z publicznością i wozem transmisyjnym na mieście... A w Wiśle zacznę od dwóch krzeseł i powiem: "Proszę Państwa, dzisiaj stać nas na dwa krzesła, ale jeżeli będziecie nas oglądać, to będą dekoracje, a może jeszcze coś więcej..."

[link widoczny dla zalogowanych]

Prowadząc "Czar par" podbił serca publiczności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:27, 09 Lis 2009    Temat postu:

KRZYSZTOF IBISZ: O CZWARTEGO WIKTORA ZAWALCZY W TVN

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeden z najpopularniejszych prezenterów, laureat trzech Wiktorów, ok. pół roku temu zniknął z ekranów tv publicznej. Od tego czasu mogli go oglądać tylko widzowie krakowskiej telewizji Wisła, gdzie prowadzi swój teleturniej "Wszystko albo nic". Od kilku miesięcy swoją pracę i życie prywatne dzieli między Warszawę i Kraków. Już od 3 października zobaczymy Krzysztofa Ibisza na antenie nowej stacji telewizyjnej (TVN).

[link widoczny dla zalogowanych]

- Jak Pana przyjął stary Kraków?

Krążą plotki, że to miasto bardzo zamknięte dla ludzi z zewnątrz. Dlatego miałem pewne obawy. Jednak okazały się bezpodstawne. Szybko zdobyłem mnóstwo przyjaciół i poznałem wiele wspaniałych miejsc. Teraz Warszawa wydaje mi się rozległa i bezduszna. Tu, w Krakowie, inaczej się żyje. Jest inna atmosfera - bardziej przyjazna.

[link widoczny dla zalogowanych]

- Może już Pan rekomendować ciekawe miejsca w Krakowie?

Lubię umawiać się na spotkania w kawiarni "Maska", w Starym Teatrze. To snobistyczne, ale i spokojne miejsce. Z przyjaciółmi chodzimy do pubu "U Kleina", bywam w klubie i dyskotece "Wolność". W Warszawie nie znam miejsc mających określony styl.

[link widoczny dla zalogowanych]

- A towarzystwo?

Znakomite. Z kim można się lepiej bawić niż np. z satyrykiem Andrzejem Mleczką. Zaraz możemy odwiedzić jego sklep, może go zastaniemy...

[link widoczny dla zalogowanych]

- Ostatnio duża część wiktorowego "elektoratu" nie oglądała Krzysztofa Ibisza...
Bardzo chciałbym w tym roku powalczyć o kolejnego Wiktora. Ze względu na wejście do TVN są na to szanse. Byłaby to dla mnie ogromna satysfakcja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:07, 09 Lis 2009    Temat postu:

kwiecień 1998 r.

"ZOSTAŃ GWIAZDĄ" - WYŚCIG DO SŁAWY!


Szóstka finalistów naśladuje Sinead O'Connor, Agnieszkę Chylińską z O.N.A., Freddiego Mercury'ego, Krzysztofa Cugowskiego, Natalie Cole i Glorię Estefan. Przed charakteryzacją tylko Magda Rzeźnicka jest podobna do swojej idolki Chylińskiej, z którą rozmawiała przez chwilę po raz pierwszy w życiu, dwa dni temu. Po działaniach stylistów korytarzem chodzą... gwiazdy. Nagle rozlega się Freddie Mercury. To rozśpiewuje się tuż przed wejściem do studia Mirek Elimer. Ma tak podobny głos do mistrza, że podczas nagrania jurorka Maryla Rodowicz podejrzewając, że to playback, prosi o wyłączenie muzyki i nakazuje mu śpiewać a capella.

Koncert prowadzi Krzysztof Ibisz, jak zwykle w nienagannym garniturze, ale fankom o wiele bardziej podobał się na próbie w czarnych dżinsach i podkoszulce. (Ta wzmianka dotyczy fan klubu Wink - byliśmy tam! Ania.)

Jak w konkursie Eurowizji, gwiazdy wraz z przyjaciółmi i rodzinami czekają w zainscenizowanej w górnym studio kawiarence. Emocje sięgają zenitu. Najbardziej panikuje Gloria, bo twierdzi, że dzisiaj ma gorszy dzień. "Sinead O'Connor" mieszka w Tarnowie. Nawet nie marzy o karierze solistki, chciałaby wypromować swój zespół "Siedem". Śpiewanie to niepewny biznes, mówi, będzie więc zdawała na konserwację sztuki. "Sinead" i "Chylińska" stawiają na zwycięstwo "Cugowskiego", czyli Grzegorza Petasza. Inni powtarzają z nieprzytomnym wzrokiem: "Nie wiem".

Grzegorz na co dzień śpiewa w warszawskich pubach i ze spokojem przyjmuje komplementy: "Ja nie muszę wygrać. Ja już wygrałem". Wszyscy finaliści zostali wyłonieni w castingach i wyszukani z nagrań demo, które wysyłali do rozmaitych wytwórni fonograficznych. Nikt ich nie znał, a teraz stoją przed olbrzymią szansą. Ktoś z nich pojedzie na finały europejskie programów "Zostań gwiazdą" do Holandii, ktoś inny podpisze trzyletni kontrakt z wytwórnią fonograficzną. Kto wie, może byliśmy świadkami narodzin gwiazdy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:16, 09 Lis 2009    Temat postu:

FIBAK KONTRA NASTASE!

Pod koniec czerwca do Konstancina na charytatywny turniej tenisowy zjechało się wielu VIP-ów. Gwoździem programu był mecz pomiędzy dwoma sławami tenisowymi - Wojciechem Fibakiem i Rumunem Hije Nastase. Niestety, nasz zawodnik przegrał wynikiem 6:4. Potem Krzysztof Ibisz poprowadził licytację szczęśliwej rakiety. Uzyskał za nią cenę 3 tysięcy złotych. Pierwszą część turnieju sędziował Tomasz Tomaszewski, syn wspaniałego dziennikarza sportowego Bohdana Tomaszewskiego. Pan Tomasz, były top-model, odziedziczył po ojcu nie tylko doskonałą prezencję i zamiłowanie do sportu, ale też łudząco podobny głos i sposób mówienia. Przyjemnie było i posłuchać, i popatrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:34, 09 Lis 2009    Temat postu:

WOJCIECH FIBAK: NIE MALUJE, A WYSTAWIA!

[link widoczny dla zalogowanych]

Wśród gości na otwarciu był Krzysztof Ibisz ze swą sympatią

Wojciech Fibak po raz pierwszy zaprezentował w kraju swą kolekcję dzieł malarzy polskich z Paryża (XIX i XX w). Otwarto dwie wystawy, w Sopocie - 168 płócien i w Krakowie, gdzie wystawiono 100 obrazów malarzy pochodzenia żydowskiego. Sopocka wystawa mieści się w Państwowej Galerii Sztuki (obok molo), zatytułowano ją "Polski Paryż - od Michałowskiego do Lebensteina".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:31, 10 Lis 2009    Temat postu:

wrzesień 1998 r.

ULUBIENIEC OBLUBIEŃCEM


[link widoczny dla zalogowanych]

Ulubieniec telewidzów, laureat plebiscytu naszej redakcji na najpopularniejszego prezentera telewizyjnego w trzech kolejnych latach Krzysztof Ibisz na ślubnym kobiercu. Wraz z panną Anną Zejdler. Ślub cywilny wzięli 20 czerwca. Nie urządzali wówczas wielkiego przyjęcia. Wkrótce potem wyjechali do Paryża, gdzie przez 10 dni mieszkali w apartamencie Wojciecha Fibaka, w ekskluzywnej dzielnicy Paryża. Przysięgę przed ołtarzem postanowili złożyć 5 września.

[link widoczny dla zalogowanych]

- To najlepszy termin. Jeszcze jest ciepło, a przyjaciele już wrócili z urlopów - twierdził pan Krzysztof. Wreszcie nadszedł ten dzień. Tuż przed 15.30 na ul. Świętojerskiej przed katedrą św. Jana tłum był ogromny. Gdy zajechał elegancki mercedes i wysiedli z niego Państwo Młodzi, rozległy się brawa. Po ślubie, którego udzielił ksiądz Janusz Tarnowski, kapelan kaplicy sióstr Rodziny Marii, gdzie Pan Młody do dziś jest ministrantem, młoda para pojechała do hotelu Bristol.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tam w gronie rodziny, przyjaciół i znajomych odbyło się weselne przyjęcie. Najpierw obiad, potem zabawa. Po północy Anna i Krzysztof przeszli do apartamentu na pierwszym piętrze, gdzie spędzili tę pierwszą noc. Dopiero następnego dnia mogli wrócić do mieszkania na Ursynowie, gdzie zajęli się rozpakowywaniem prezentów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Do tańców Państwo Młodzi przebrali się. Pani Ania wystąpiła w czarnej sukni, Krzysztof miał smoking. Na parkiecie i na sali zebrali się goście i przyjaciele. Zabawa była przednia, ale opowiadano też dowcipy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:59, 10 Lis 2009    Temat postu:

1998 r.

NASZA RECENZJA: "WSZYSTKO ALBO NIC"


[link widoczny dla zalogowanych]

Stacje prywatne rywalizują o palmę pierwszeństwa z telewizją publiczną. Walczą o widzów, ale skutek czasami bywa opłakany. Teleturniej "Wszystko albo nic" ma wysoką oglądalność (2,6%). To w dużej mierze zasługa podpory stacji TVN Krzysztofa Ibisza. Sympatie czy antypatie w stosunku do prowadzącego nie wpływają jednak na moją ocenę. Zastanawiają mnie zadania konkursowe. Czy ktoś czuwa nad ich weryfikacją, czy wszystkie, jak leci, wtłaczane są do programu? Obejrzałam kilka takich "udanych" koncepcji i byłam zdegustowana. Przykładami można sypać jak z rękawa: zanurzenie głów w akwarium z rybami i wstrzymywanie jak najdłużej oddechu, krępowanie sznurami członków ekip leżących na podłodze... Nieestetyczne to i niehigieniczne. Nie wiem, czy bardziej ubolewać nad niefrasobliwością osoby lub zespołu wymyślającego zadania, czy nad uczestnikami, którzy zrobią wszystko, byle tylko otrzymać upragnioną nagrodę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:01, 10 Lis 2009    Temat postu:

1998 r.

KRZYSZTOF IBISZ ŻYCZY SOBIE SYNA!


[link widoczny dla zalogowanych]

W ubiegłym roku postanowił zmienić firmę. Z państwowej Jedynki przeszedł do TVN, prywatnej telewizji o ograniczonym zasięgu, co w sposób naturalny powinno było obniżyć stopień jego niesłychanej do tej pory popularności. Nie wszyscy widzowie mogą oglądać jego teleturniej "Wszystko albo nic" (od września w nowej formule) czy znakomity program "Zostań gwiazdą". Jednak tłum, jaki zgromadził się w i przed kościołem podczas ślubu pana Krzysztofa Ibisza z Anną Zejdler, studentką italianistyki i prawa, świadczył o niesłabnącej popularności tego dziennikarza.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dawniej pracoholik dzisiaj obiecuje częściej bywać w domu z żoną i nienarodzonym synem.

Co będzie z miesiącem miodowym?

Po ślubie cywilnym w czerwcu pojechaliśmy na 10 dni do Paryża. A teraz nie mamy już czasu. Chociaż dziwię się, że ludzie coś takiego jak miesiąc miodowy wymyślili. Do dzisiaj jesteśmy zmęczeni samym ślubem.

[link widoczny dla zalogowanych]

No cóż, nic dziwnego, że nie zaplanował Pan miesiąca miodowego. Już dość dawno temu przyznał pan, że jest pracoholikiem. Chyba że coś się zmieniło?

Obawiam się, że jestem nim nadal. Ale staram się lepiej organizować sobie pracę. Muszę teraz bywać w domu. W przeciwnym razie nic nie będzie z małżeństwa.

Czy odnosi Pan sukcesy na studiach?

Tak. Właśnie je skończyłem. W tym roku akademickim będę pisał pracę doktorską.

Jakie są Pana najbliższe plany zawodowe?

Istnieją trzy projekty moich nowych programów. Jeszcze nie wiem, który z nich zwycięży.

A prywatnie?

Marzę o tym, żeby mieć przynajmniej jednego syna i żeby stworzyć naprawdę szczęśliwą rodzinę.

Rozm. Ewa Sośnicka-Wojciechowska

[link widoczny dla zalogowanych]

Autor programu "Ibisz, gwiazdy, muzyka"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:08, 10 Lis 2009    Temat postu:

grudzień 1998 r.

ŚWIĘTA PEŁNE WSPOMNIEŃ!


Za chwilę usiądziemy do Wigilii. W rodzinnym gronie spędzać będziemy ten najważniejszy wieczór w roku. A jak to jest u naszych ulubieńców. Zapytaliśmy ich o najważniejsze Boże Narodzenie, gdzie i z kim je spędzili.

Krzysztof Ibisz:

Najlepiej i najmilej wspominam ubiegłoroczne święta. Spędziłem je u rodziców mej, wówczas narzeczonej, dziś żony Ani. Przy stole zasiadły wówczas dwie, liczne rodziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:18, 10 Lis 2009    Temat postu:

styczeń 1999 r.

NASZA RECENZJA: "IBISEKCJA"


[link widoczny dla zalogowanych]

Zdawałoby się, że w tak starej jak telewizja dziedzinie, jaką jest talk-show, nic już wymyślić nie można. Fakt. Potwierdziła to "Ibisekcja", nowy program Krzysztofa Ibisza (TVN, wtorek, godz. 22.25). Oglądając go, trudno się oprzeć wrażeniu, że wszystko już było. I kanapa dla gości, i biurko dla prowadzącego... Zaproszone do programu osoby też już gdzieś widzieliśmy, a jeśli nie, to wszystko już o nich wiemy, choćby z lektury tytułów krzyczących z okładek kolorowych tygodników zalegających kioski. Znamy też prowadzącego.

Krzysztof Ibisz w telewizji zajmował się już przecież prawie wszystkim: od prowadzenia programów dla dzieci, przez dyżury prezenterskie, po własne programy. Chyba jednak właśnie dlatego zrobił talk-show, który naprawdę chce się oglądać. Rozmawiając ze swoimi gośćmi, nie sprawia bowiem wrażenia, że chce ich wdeptać w błoto. Nie wyciąga na wierzch "brudów", nie przerywa gościom w pół zdania, nie eksponuje też za wszelką cenę swojej osoby. Widać, że rozmowa sprawia mu przyjemność. A najważniejsze, że telewidzom również...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:19, 10 Lis 2009    Temat postu:

styczeń 1999 r.

KRZYSZTOF IBISZ: "ESD"


[link widoczny dla zalogowanych]

Film o tajemniczym tytule "ESD" w reżyserii Anny Sokołowskiej, powstał na podstawie dwóch powieści Małgorzaty Musierowicz: "Kwiat kalafiora" i "Ida sierpniowa". Skrót znaczy tyle, co Eksperymentalny Sygnał Dobra - czyli zadanie, jakie postawili sobie bohaterowie do wykonania. W filmie tym wystąpił, dziś znany wszystkim dziennikarz telewizyjny, Krzysztof Ibisz.

- Byłem wtedy na pierwszym roku studiów i to był mój pierwszy film. Grałem w towarzystwie starszych kolegów ze szkoły Filmowej oraz zaangażowanych do "ESD" licealistów. Odkryłem wtedy specyfikę pracy w filmie, np. nie wiedziałem wcześniej, że zdjęć nie kręci się chronologicznie. Pamiętam, że sceny w szkole były w scenariuszu na początku i na końcu filmu, a w rzeczywistości wynajęto szkołę na trzy dni i nakręcono wszystko razem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Do dziś ma w sobie coś z dziecka

Czy lubi Pan dzieci?

- Bardzo lubię.

Czy praca z dziećmi w studio telewizyjnym lub na planie filmowym jest trudna?

- Nie, wcale nie jest trudna, ponieważ dzieci, szczególnie małe, są wspaniałymi aktorami. Jeżeli dziecku założy się koronę na głowę, to natychmiast zaczyna zachowywać się jak król i to w sposób absolutnie naturalny. Ono nie gra, ono jest na prawdę królem.

Rozm. Ewa Sośnicka-Wojciechowska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:20, 10 Lis 2009    Temat postu:

styczeń 1999 r.

TELEKAMERY '99


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:08, 10 Lis 2009    Temat postu:

1999 r.

OPINIE CZYTELNIKÓW: "KARYGODNE ZACHOWANIE NA ANTENIE!"


Chciałam się z Wami, droga Redakcjo, podzielić spostrzeżeniami z "Ibisekcji". Często oglądam program Krzysztofa Ibisza. Dowcipny i inteligentny rozmówca zaprasza do siebie znane osoby, z którymi w swobodny sposób rozmawia nawet na tak intymne tematy, jak seks. Nie bardzo rozumiem, jakimi kryteriami kierowała się stacja TVN zapraszając do studia Adriannę Biedrzyńską. Nie dość, że niczego ciekawego nie powiedziała, to na dodatek, wykrzykując i przerywając prowadzącemu, zrobiła z siebie pośmiewisko. Uważam, że to wręcz karygodne tak zachowywać się na antenie. Jeżeli pani Ada nie miała ochoty uchylić rąbka tajemnicy na temat swój i swojej rodziny, to nie wiem, po co przyjęła zaproszenie. Swoim pseudowystąpieniem marnowała tylko czas widzów i Krzysztofa Ibisza.

Oburzona czytelniczka z Płocka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:14, 10 Lis 2009    Temat postu:

KRZYSZTOF IBISZ - NIE WŁĄCZA RADIA W SAMOCHODZIE

[link widoczny dla zalogowanych]

Udowodnił, że aby osiągnąć sukces, trzeba mieć osobowość, ciężko pracować i wierzyć w siebie. - Nie postrzegam jednak siebie jako gwiazdy - twierdzi Krzysztof Ibisz. - Do pracy przyjeżdżam rano, a wyjeżdżam w nocy i wcale mi to nie przeszkadza. Nie przywiązuję wielkiej wagi do popularności, bo tak naprawdę nie mam czasu, aby ją zauważyć. Nie chodzę do dyskotek ani do knajp, bo nie lubię, chyba, że na kolacje z żoną. Najczęściej jednak marzę o ciszy i nawet w samochodzie nie włączam radia - zapewnił dziennikarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:44, 11 Lis 2009    Temat postu:

nr 24 z 07.06.1999 r.

KRZYSZTOF IBISZ - NIE MA TAKICH PYTAŃ, KTÓRE BAŁBY SIĘ ZADAĆ!

GOŚĆ MUSI POZWOLIĆ MI PYTAĆ!


[link widoczny dla zalogowanych]

Wprawnym cięciem wydobywa na wierzch prawdę o swoich rozmówcach.

Od kilku miesięcy prowadzi w TVN autorski talk-show "Ibisekcja". Wydobywa w nim na światło dzienne prawdę o ludziach z pierwszych stron gazet.

- W jednym z programów strasznie na Pana napadła Adrianna Biedrzyńska. Wiele osób twierdziło, ze nie potrafił Pan wybrnąć z opresji.

- To ciekawe. Tej nocy otrzymałem osiemdziesiąt telefonów nagranych na sekretarkę z gratulacjami, z wręcz odwrotnym wrażeniem widzów. Przytłaczająca większość uznała zachowanie Ady za, mówiąc delikatnie, niewłaściwe. W końcu to ona wyszła ze studia. W tym kontekście ciekawe jest to, co Pani mówi...

- Czy to znaczy, że na ogół stara się Pan łagodzić konflikty?

- Na ogół staram się dowiedzieć tego, o co mi chodzi, i uzyskać niezbędną informację. To jest trudny gatunek tv i trzeba być odpornym na różne zachowania i konflikty.

- Ale powiedzmy, że umawia się Pan na spotkanie i...

- Z nikim się nie umawiam i wcześniej nie rozmawiam. Raz zdarzyło mi się rozmawiać przed nagraniem z aktorem, którego wcześniej znałem, i natychmiast mu podziękowałem, mówiąc, że spotkamy się w lepszych czasach.

[link widoczny dla zalogowanych]

W szalonym tanecznym pas z żoną.

- Jaki był powód tak drastycznej reakcji?

- Powiedział, że nie będzie rozmawiał o "tym i owym...". Zrezygnowałem więc z rozmowy. To jest program autorski i muszę mieć pełną swobodę zadawania pytań. Gość może kłamać, uciec się do żartu, może nie odpowiedzieć. Ale musi pozwolić mi pytać.

- Nigdy nie pada Pan na kolana przed rozmówcą!

- Nie chodzi o to, by ktokolwiek był na kolanach, ale by spotkały się dwie osoby, które potrafią ze sobą rozmawiać. Czasem ostro, czasem wymijająco, czasem intymnie, ale tak, aby widz nie wyłączył telewizora w trakcie reklam.

Rozmawiała: Teresa Maria Gałczyńska

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Krzysztofie Ibiszu Strona Główna -> ARTYKUŁY Z PRASY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin